ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Prawo

ponad rok temu  20.04.2018, ~ Bartłomiej Ryś   Czas czytania 3 minuty

Strona 1 z 2

Przyjęte nowe zasady przez Parlament Europejski dotyczące homologacji pojazdów tyczą się nie tylko złącza OBD. Nowe przepisy mają zapewnić lepszy nadzór nad sektorem motoryzacyjnym dzięki ściślejszym wymogom przeprowadzenia testów i surowszym sankcjom.

W czwartek, 19 kwietnia, posłowie przyjęli rozporządzenie wzmacniające procedury homologacji typu pojazdów silnikowych i umożliwiające Komisji Europejskiej ocenę pracy państw członkowskich i nakładanie sankcji na producentów.

Przepisy nowelizują dyrektywę z 2007 r. i mają spowodować, że testowanie i zatwierdzanie nowych samochodów jest bardziej przejrzyste.

Jak przebiega procedura homologacji?

Przed wprowadzeniem do obrotu nowe typy pojazdów są testowane przez organy krajowe (za pośrednictwem centrów testowych), które sprawdzają, czy model pojazdu spełnia wszystkie wymogi unijne (jest ich łącznie około 70) w zakresie bezpieczeństwa, ochrony środowiska i zgodności produkcji. Każdy nowy pojazd musi posiadać certyfikat zgodności z homologowanym typem

Co zmienia nowelizacja?

Nowe zasady poprawiają przejrzystość, monitorowanie i system sankcji. To państwa członkowskie będą pobierać opłaty od producentów za badanie i kontrolę zgodności pojazdu z unijnymi wymogami homologacji po to, aby producenci nie byli w kontakcie z centrami testowymi. Brak powiązań finansowych między służbami technicznymi a producentami aut zapewni, że badania będą niezależne.

Władze rynku krajowego będą musiały przeprowadzać wyrywkowe weryfikacje zgodności z normami pojazdów znajdujących się już na rynku. Pozwoli to na wykrywanie niezgodności na wczesnym etapie i umożliwi natychmiastowe i zdecydowane działania wobec pojazdów, które uznane zostaną za niezgodne z normami lub będą stanowić poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa bądź dla środowiska.

Komisja Europejska będzie mogła nakładać na producentów grzywny w wysokości do 30 000 euro na pojazd niespełniający wymogów.

"Ta propozycja powinna dać konsumentom pewność, że samochody, które kupują, są dokładnie takie, za co są" - poseł sprawozdawca Daniel Dalton (EKR, UK).

W negocjacjach z Radą został spełniony postulat Parlamentu Europejskiego, żeby co najmniej 20% kontroli dotyczyło testów emisji, w tym weryfikacji emisji w rzeczywistych warunkach jazdy.

Każde państwo będzie musiało corocznie przeprowadzić kontrolę pewnej minimalnej liczby pojazdów. Kontrolowany będzie 1 z każdych 40 000 nowych pojazdów silnikowych zarejestrowanych w danym państwie w roku poprzednim.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony