
Współdzielenie samochodów to jeden z trendów branży motoryzacyjnej ostatnich lat. Dotarł również nad Wisłę i dynamicznie się rozwija. Według prognoz do 2021 roku co najmniej 14 milionów ludzi w Europie zarejestruje się w serwisach car-sharingowych.
Nowa epoka prosumentów
Ekonomia współdzielenia (ang. sharing economy) zmienia rzeczywistość, a tym samym i biznes. Zdaniem analityków PwC to początek epoki prosumentów. Wśród nich niewątpliwie liczną I ważną grupą jest pokolenie milenialsów, które coraz częściej odrzuca koncepcję własności. Nowoczesny prosument jest coraz bardziej świadomy i coraz mniej chce posiadać rzeczy na własność. Woli korzystać z chmury (cloud computing), rowerów miejskich, wynajmować nocleg na wakacjach za pośrednictwem serwisu Airbnb. Milenialsi stawiają na mobilność, oczekując usługi tu i teraz. Skoro możemy już wynajmować prywatne domy, mieć dostęp do telewizji na żądanie (VOD), branża motoryzacyjna również musi sprostać tym wyzwaniom. Stąd obok elektromobilności i smart cars, również rozwój car-sharingu, który jest odpowiedzią na mobilność i wzrastającą świadomość m.in. zanieczyszczeń środowiska. Car-sharing nie jest jednak wynalazkiem XXI wieku.
Jego idea powstała dużo wcześniej, bo w latach 40-tych minionego stulecia, w Szwajcarii. Pomysł współdzielenia aut był jednak zbyt rewolucyjny na tamte czasy i zyskał na popularności dopiero 50 lat później za sprawą takich firm jak ZipCar. Idea car-sharingu trafiła na podatny grunt w Ameryce Północnej (USA i Kanadzie) i w Europie, dynamicznie rozwijając się w Holandii i Niemczech.
Wsiadaj i jedź, kiedy chcesz
Car-sharing w praktyce polega na odpłatnym udostępnianiu użytkownikom aut przez operatora usługi. Samochody są najczęściej wypożyczane na krótki czas − minuty lub godziny.
− To wygodne i łatwo dostępne rozwiązanie, które sprzyja mobilności. Obecnie większość usług tego typu działa za pomocą aplikacji na smartfon, dzięki niej mamy dostęp do floty pojazdów. Możemy zarezerwować auto w najbliższej okolicy i ruszyć w drogę. W trybie free-floating można zostawiać i odbierać pojazd na dowolnym legalnym miejscu – tłumaczy Miłosz Franaszek, szef projektu Miejskiej Wypożyczalni Samochodów Elektrycznych VOZILLA we Wrocławiu.
System car-sharingu jest szczególnie atrakcyjny dla osób, które nie posiadają własnego samochodu i potrzebują go sporadycznie, lub rodzin, które czasem potrzebują dodatkowego pojazdu. Według European Federation for Transport and Environment, autorów broszury “Does sharing cars really reduce cars use?” przeciętny samochód osobowy jest nieekonomiczny i przez 90% czasu jest nieużywany. Utrzymanie samochodu w Polsce to koszt 12 tys. złotych rocznie (nie wliczając paliwa), jak wyliczyli to autorzy raportu „Polak w drodze 2.0 – wydatki kierowców” zleconego przez Santander Bank.
Komentarze (0)