ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

ponad rok temu  03.04.2019, ~ Bartłomiej Ryś   Czas czytania 4 minuty

fot. Bartłomiej Ryś

Strona 1 z 2

Do tej pory szczegółowe i rozbudowane dbanie o samochody, ich lakier oraz wnętrze było (przynajmniej teoretycznie) zarezerwowane wyłącznie dla dość wąskiej grupy zainteresowanych, swoistych pasjonatów motoryzacji. Stworzony podczas Poznań Motor Show 2019 Salon Detailingowy pokazał coś zupełnie innego. Każdy z wystawców zanotował rekordową wręcz frekwencję i sprzedaż na swoich stoiskach. Kto więc interesuje się detailingiem?

Mówiąc krótko - wszyscy. Dla wielu osób odwiedzających tego typu targi samochód (lub inny pojazd) nie jest tylko narzędziem, za pomocą którego poruszamy się z punktu A do B. To pasja, hobby, sposób na wolny weekend. Na hali w całości poświęconej detailingowi było to doskonale widać. Stoiska takich firm jak ADBL (współorganizator salonu i jeden z największych producentów kosmetyków samochodowych) były oblegane przez każdy dzień targów. Kupującymi były nie tylko młode osoby, pasjonaci tzw. „tuningu”, ale też „zwykły Kowalski”, który chce zadbać o swoje auto bardziej aniżeli tylko umyć je na myjni automatycznej/bezdotykowej.

Detailing „urodził się” w Internecie. Studia detailingowe i firmy zajmujące się sprzedażą choćby wcześniej wspomnianych kosmetyków są reprezentowane przez młode osoby, którym nieobca jest promocja poprzez najnowsze kanały social media jak Facebook czy Instagram. Mam wrażenie, że prasa motoryzacyjna i organizatorzy targów nieco „przespali” moment prawdziwego „boomu” na detailing. Dość powiedzieć, że tego typu salon został stworzony w Polsce po raz pierwszy. Osoby wcześniej nieznające tematu mogły zobaczyć, że kosmetyków do pielęgnacji samochodów jest więcej niż w niejednej drogerii. 

Co więcej, na osobne wyróżnienie zasługują sami sprzedawcy i stoiska. Tym pierwszym po prostu się „chciało”. Nawet w niedzielę, kiedy wszyscy są już naprawdę zmęczeni, marki takie jak RR Customs czy wspomniany ADBL dowoziły kolejne produkty i prowadziły aktywną sprzedaż. Co trzeba zaznaczyć, sprzedaż dość ciężką, ponieważ wielu klientów potrzebowało wytłumaczenia czym jest „quick detailer” czy „aktywna piana”. Pytania pokroju „czy potrzebuję pianownicy do mojej myjki” nikogo nie dziwiły. Detailing po raz pierwszy „wyszedł do ludzi”.

GALERIA ZDJĘĆ

Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]
Detailing wreszcie wyszedł do ludzi [FOTO]

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
do góry strony