Wyposażenie warsztatu

Narzędzia w warsztacie

ponad rok temu  04.09.2017, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Strona 1 z 2

Technologia wybierana przez NASA, dopasowująca się do dłoni rękojeść i wielofunkcyjność, która uczyni z ciebie mistrza majsterkowania. Tych narzędzi nie może zabraknąć w warsztacie fana technologii.

Jedni wychwalają nowe możliwości swojego smartfona, inni nie mogą przestać opowiadać o nowym smartwatchu. Co z majsterkowiczami? W niepozornym warsztacie może kryć się sprzęt, który zainteresowałby nawet technologicznych geeków – przedstawiamy najciekawsze narzędziowe propozycje.

Wkrętaki Felo

W domu czy garażu zawsze znajdzie się śrubka i wkręt, które warto dokręcić. Nie, że od razu trzeba – po prostu lubisz pobawić się wkrętakiem. Szkoda tylko, że ten źle leży w dłoni, a inny sprawia ból przy mocnym dokręcaniu. Rozwiązanie? Z tym przychodzi niemiecka firma Felo, która oferuje wkrętaki Ergonic z linii 400 z rękojeścią dopasowującą się do dłoni użytkownika. Wkrętaki są niezwykle ergonomiczne, skonstruowane na bazie twardego rdzenia i miękkiego materiału wokół niego. To zapewnia lepsze wyczucie narzędzia i minimalizuje wysiłek, jaki trzeba włożyć w pracę. Narzędzia Felo skonstruowano tak, by nieużywane nie toczyły się i zapewniały bezpieczną pracę – dzięki izolacji chronią przed napięciem do 1000 V.

Imbusy Bondhus

Najlepsza rekomendacja dla sprzętu? Pierwszy wybór NASA. Pracownicy agencji konsekwentnie stawiają na imbusy Bondhusa. Za sukcesem producenta stoi prawdziwie kosmiczna technologia – wykorzystanie ultra wytrzymałej stali i specjalnej warstwy ochronnej. Stal Protanium jest o około 20% trwalsza od tej wykorzystywanej przez konkurencję. Potwierdził to test, z którego po przebiciu 6-milimetowej blachy klucz Bondhus wyszedł bez szwanku. Z kolei warstwa Proguard, która pokrywa imbusy, to aż 5 razy większa odporność antykorozyjna. Jak jej dowiedziono? Klucze poddano oddziaływaniu kwasu solnego przez 50 godzin. Efekt? Imbus wciąż jak nowy. Nie dziwi pewność siebie producenta, który udziela na nie dożywotniej gwarancji.

Opalarka Steinel

Żona się pyta, do czego ci sprzęt, który tylko wydmuchuje gorące powietrze? Nie próbuj ripostować pytaniem o nową suszarkę. Co prawda opalarką włosów nie wysuszysz, ale nawet twoja druga połówka powinna być zaskoczona wielofunkcyjnością modelu Steinel HL 1920 E. Stworzony z myślą o pracach przydomowych sprzęt można wykorzystać na kilkadziesiąt sposobów. Sprawdza się przy okleinowaniu, usuwaniu naklejek, starek farby, lutowaniu przewodów, spawaniu pękniętych zbiorników i rur, a nawet rozpalaniu grilla czy kominka – To zasługa między innymi płynnej regulacji temperatury, którą z łatwością dopasowuje się do wykonywanej pracy. Na uwagę zasługuje też nowoczesny design i zwiększona o 20% żywotność silnika – mówi Radosław Koźba, menadżer produktu w Lange Łukaszuk. Ogród jest oczkiem w głowie żony? Niech się sama przekona, jak łatwo opalarką pozbędzie się chwastów spomiędzy kostki brukowej. O ile przestanie zadawać niepotrzebne pytania.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ didak 1 2 miesiące temu Z trochę innej beczki, ale muszę dopytać. Co sądzicie o takich rozwiązaniach - https://www.wyposazenie-salonu... ? To jest jakość? Konkrety? A może warto celować w coś całkiem innego? Jak było u was?
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony