ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Transport

ponad rok temu  12.04.2023, ~ Michał Żak   Czas czytania 6 minut

Strona 1 z 3

Minął rok od wprowadzenia kolejnych zmian w Pakiecie Mobilności. Miały one na celu m.in. regulację działań firm w sektorze transportu, spedycji i logistyki, wprowadzenie nowych zasad kabotażu czy poprawy warunków pracy i wynagradzania kierowców. Jak mocno nowe przepisy wpłynęły na branżę TSL? Na to pytanie odpowiada Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej.

Pakiet Mobilności ma na celu poprawę wielu newralgicznych obszarów, z którymi europejski transport boryka się od lat. Chodzi tu m.in. o zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego poprzez ograniczenie zmęczenia kierowców, poprawę ich warunków pracy, podwyższenie jakości wykonywanych usług oraz ograniczenie negatywnych skutków działalności transportowej na środowisko.

Jak wskazuje Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej, ostatnie zmiany w Pakiecie Mobilności przyczyniły się szczególnie do znacznej poprawy sposobu wynagradzania kierowców – chodzi tu o minimalne stawki wynagrodzenia dla pracowników delegowanych, których wysokość ma wynosić przynajmniej minimalną pensję obowiązującą w kraju, w którym pracują.

Pakiet… utrudnień

Jak się okazuje, zmiany w regulacjach Pakietu Mobilności przyniosły wiele kontrowersji, gdyż w niektórych przypadkach nie stały się pomocą, tylko… utrudnieniem. Chodzi tu m.in. o generowanie nowych, znaczących kosztów, chaotyczną reorganizację pracy czy problemy z nielegalnym kabotażem, które prowadzą do nieuczciwej konkurencji i zagrażają warunkom pracy kierowców:

- Przepisy wprowadzone przez Pakiet Mobilności równały się z dostosowywaniem dotychczasowych modeli biznesowych do nowej rzeczywistości. Wielu przedsiębiorców z branży TSL odnotowało przy tym szereg utrudnień związanych z wdrażaniem kolejnych wersji europejskich przepisów. Zmiany wymagały przede wszystkim dodatkowego czasu i nakładów finansowych – zwiększyły się m.in. koszty związane z wynagrodzeniem i szkoleniem pracowników, a także składkami na ubezpieczenie społeczne. Trzeba było także z dnia na dzień opracować nowy system obliczania płac kierowców, zwłaszcza w przypadku tych, wykonujących przewozy sektorowe. Pojawił się też problem z nielegalnym kabotażem – czyli przekraczaniem limitów na przewozy kabotażowe czy niepłaceniem minimalnego wynagrodzenia za pracę. Nie zapominajmy również o tym, że ze względu na obowiązek zakupu oraz korzystania z tachografów, zostały wygenerowane kolejne wydatki związane z wdrożeniem nowoczesnej technologii oraz przeszkoleniem kierowców. Co więcej, ze względu na problematyczność produkcji tachografów, istnieje ryzyko opóźnień w wydawaniu nowych ciężarówek, a co za tym idzie – pojawienie się strat na dalszych etapach łańcucha. Z perspektywy pojawiania się w przyszłości kolejnych zmian w regulacjach dotyczących tachografów, jest to wysoce niepokojące - mówi Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony