Prawo

ponad rok temu  26.02.2018, ~ Administrator   Czas czytania 3 minuty

Strona 1 z 2

Szkody na koncie właściciela pojazdu to jedno z podstawowych kryteriów mających wpływ na wyższą cenę OC. Zakłady ubezpieczeń chcą gromadzić jak największą wiedzę na temat zachowania swoich kierowców na drogach – pomóc ma im w tym technologia, m.in. telematyka. Wyrażenie zgody na monitorowanie stylu jazdy może najbardziej opłacać się młodym kierowcom, którzy dziś za OC płacą najwięcej.

Ubezpieczycielom zależy na sprzedaży polis kierowcom niepowodującym szkód. Wie to każdy, komu zdarzyła się choćby drobna stłuczka i za obowiązkową polisę OC na kolejny rok musiał zapłacił więcej niż wcześniej. Wystarczy przecież jedna tylko szkoda na koncie, aby cena mocno poszła w górę. Multiagencja Superpolisa Ubezpieczenia sprawdziła to na przykładzie 33-letniego właściciela 5-letniego opla astry z Warszawy[1]. Przy braku szkód OC udałoby mu się kupić za 858 zł, ale jeśli choć raz w ostatnim roku zagapiłby się i spowodował kolizję, nie kupiłby polisy taniej niż za… 1814 zł. To cena aż o 111% wyższa.

– Ten przykład dobitnie pokazuje, że bezpieczna jazda po prostu opłaca się finansowo. Powyższy przypadek pokazuje regułę, bo niezależnie od miasta, wieku czy modelu samochodu tzw. kierowcy szkodowi nie mogą liczyć na taryfę ulgową od ubezpieczyciela. Oczywiście powinni przed zakupem polisy poprosić agenta o porównanie ceny w przynajmniej kilku czy kilkunastu zakładach ubezpieczeń, bo w ten sposób znajdą możliwie najtańszą polisę. Ale tak czy inaczej nie znajdą OC tańszego niż „bezkolizyjne” – tłumaczy Jakub Nowiński, członek zarządu multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia.

Ubezpieczyciele na tropie ryzykownych kierowców

Nic dziwnego, że ubezpieczyciele szukają różnych sposobów na jak najbardziej precyzyjną ocenę ryzyka spowodowania szkody przez klientów. Od dłuższego już czasu starają się o dostęp do przechodzącej spore zmiany Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), ponieważ chcieliby mieć wgląd w historię mandatów i liczbę punktów karnych osób, które zgłaszają się do nich po ubezpieczenie OC. Stawiają także na własną technologię, przede wszystkim telematykę, o której w 2018 roku z pewnością usłyszymy jeszcze nie raz. W skrócie: jest to rozwiązanie polegające na monitorowaniu stylu jazdy (oczywiście za zgodą klienta). Ubezpieczyciel wie m.in. ile kilometrów pokonuje samochodem kierowca oraz jak szybko i jak gwałtownie jeździ. Jeżeli jeździ bezpiecznie, może liczyć na zniżkę w ubezpieczeniu OC.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ ... 1 ponad rok temu Bandytów w BMW powinni karać za samo odpalenie tego diabelstwa..
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony