
Fot. TOMEX Hamulce
- Jako polski producent hamulców, dostarczających swoje produkty na niezależny rynek motoryzacyjny wspólnie z firmami zrzeszonymi w SDCM i poprzez to Stowarzyszenie zabiegamy, by otoczenie prawne, w którym prowadzimy działalność było dla nas jak najbardziej korzystne. Zatem z niepokojem obserwujemy proces legislacyjny dot. projektu rozporządzenia COM(2016) 31. Nieprawidłowe i dyskryminujące Aftermarket zapisy dotyczące RMI, odbiłyby się praktycznie na wszystkich podmiotach działających na tym rynku. Aftermarket działa bowiem na zasadzie naczyń połączonych – kłopoty warsztatów niezależnych wpływają na dystrybutorów i producentów części motoryzacyjnych – dodaje Jacek Tomczyk z firmy TOMEX A.J.C. Tomczyk sp.j.
Warto dodać, że skutki zachwianej konkurencji rynkowej odczułyby miliony kierowców w całej Europie, gdyż musieliby oni płacić znacznie więcej za diagnozowanie pojazdów wyłącznie przez serwisy autoryzowane.
Jak mówi Alfred Franke, Prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych, rynek niezależny obsługuje w Europie 284 milionów kierowców i tworzy 3,5 miliona miejsc pracy w 500.000 firm, z których większość stanowią małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP). Jego dobra kondycja z pewnością wpływa zatem pozytywnie na kierowców - silna konkurencja wewnątrz zapewnia innowacyjność, walkę cenową i jednocześnie podnosi jakość usług.
Trójstronny dialog czyli trudna sztuka kompromisu
W momencie pisania niniejszego artykułu trwają prace nad końcową wersją rozporządzenia COM(2016) 31. Kolejne spotkanie przedstawicieli Parlamentu, Komisji i Rady odbędzie się wkrótce. Pozostaje nam wierzyć, że strona polska podtrzyma swoje poparcie dla kluczowych poprawek dotyczących RMI, a zaproponowanych przez Parlament Europejski. Czy jednak wypracowany kompromis zadowoli wszystkie strony i ochroni interesy setek tysięcy firm działających na niezależnym rynku oraz milionów kierowców w Europie, okaże się zapewne dopiero w przyszłym roku.
Komentarze (0)