
Statystyki Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK) nie pozostawiają złudzeń. Kierowcy z Polski każdego roku powodują kilkadziesiąt tysięcy wypadków i kolizji na zagranicznych drogach. W Polsce z kolei zdarza się kilkanaście tysięćy zdarzeń rocznie, w których to obcokrajowcy powodują tego typu sytuacje.
- Wniosek ze statystyk płynie taki: warto wiedzieć, jak zachować się po wypadku czy stłuczce z obcokrajowcem, bo ryzyko takiej sytuacji jest z roku na rok większe. Dotyczy to polskich turystów, którzy pojechali do innego państwa, ale też osób, które w jakimkolwiek celu poruszają się po drogach w kraju. To ważne, żeby w stresie spowodowanym wypadkiem dopełnić odpowiednich formalności. Jeśli się tego nie dopilnuje, uzyskanie odszkodowania od ubezpieczyciela może być trudne lub wręcz niemożliwe… – zauważa Jakub Nowiński, członek zarządu w multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia.
Jestem sprawcą kolizji
Polak, który spowoduje wypadek z udziałem cudzoziemca, musi przekazać poszkodowanemu swoje dane osobowe i podać wszystkie informacje o pojeździe, które są niezbędne w procesie likwidacji szkody. To oczywiście marka i model samochodu, ale także numer rejestracyjny. Jeżeli kierowca tylko prowadzi auto, ale nie jest ono jego, poszkodowany musi też poznać tożsamość właściciela. Kolejna ważna rzecz: trzeba podać nazwę ubezpieczyciela oraz numer polisy OC (lub innego dokumentu potwierdzającego posiadanie ochrony – więcej o tym na końcu tekstu). Przekazania tych wszystkich informacji najlepiej dokonać przy użyciu wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym w wersji polsko-angielskiej – warto zawsze mieć je przy sobie. To dokument, na którym zapisuje się też zakres i okoliczności szkody. Gdy te formalności zostaną dopełnione, poszkodowany kierowca z zagranicy zgłosi się w swoim kraju po odszkodowanie do reprezentanta zakładu ubezpieczeń, w którym polisę OC miał wykupioną sprawca z Polski.
Zostałem poszkodowany przez kierowcę z innego kraju
W tym przypadku role się odwracają. To obcokrajowiec podaje nam wszystkie dane o sobie, właścicielu samochodu, pojeździe i ubezpieczeniu. Podstawą także powinno być wypełnione wspólne oświadczenie o przebiegu zdarzenia.
- Kluczowe dla poszkodowanego jest to, żeby uzyskać od sprawcy pisemne przyznanie się do spowodowania wypadku. To ważne, aby ubezpieczyciel nie miał najmniejszych wątpliwości, kogo obarczyć winą. Zarówno za granicą, jak i w Polsce może zdarzyć się tak, że sprawca posługuje się językiem, którego nie rozumiemy. W takiej sytuacji najbezpieczniej jest poprosić policję o pomoc w udokumentowaniu zdarzenia. Nie ma takiego obowiązku w przypadku niewielkich stłuczek, ale warto mieć to rozwiązanie z tyłu głowy – dodaje Jakub Nowiński.
Komentarze (0)