
Wygląda na to, że duże zmiany czekają w najbliższym czasie tak zwanych busiarzy. Komisja Europejska proponuje bowiem serię poprawek w rozporządzeniu 1072/2009 w zakresie wykonywania zawodu przewoźnika. Bardzo możliwe, że już niebawem firmy, operujące flotą lekką pojazdów przewożących towary na terytoria krajów Wspólnoty, będą miały obowiązek posiadania licencji jak przedsiębiorstwa transportu ciężkiego.
To nie rewolucja, tylko przepis, który małymi krokami zbliża do zalegalizowania tachografów cyfrowych rejestrujących czas pracy kierowców pojazdów poniżej 3,5 tony. I to już będzie prawdziwe wyzwanie, gdyż teraz ewidencja okresów jazdy nie jest prowadzona tak skrupulatnie jak w ciężarówkach. Busiarze przejmują ładunki, których nie pokrywają tiry. Czy w związku z nową ustawą polskich busów na europejskich drogach będzie mniej?
Mniejsza masa, większy problem?
Najważniejsza zmiana obejmie wagę minimalną pojazdów, powyżej której wymagane są zezwolenia transportowe i licencja wspólnotowa. Do tej pory górny limit, o ile dane państwo członkowskie nie zdecydowało inaczej, od którego obowiązywały przepisy kabotażowe1, wynosił 3,5 tony. Proponowane poprawki zmniejszają tę granicę do 2,4 tony. Dlaczego aktualizacja przepisów budzi kontrowersje? Otóż obniżenie wartości dopuszczalnej masy ciężaru oznacza w tym przypadku, że wiele firm transportowych oraz kierowców busów będzie podlegało innym, bardziej restrykcyjnym zasadom dostępu do europejskiego rynku. Jak zauważa Łukasz Włoch, główny ekspert Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców:
Propozycje zmian w rozporządzeniu 1072/2009 to kolejny krok w stronę unifikacji rynku transportu drogowego. Do tej pory przepisy regulujące pracę kierowców były niejednolite i rozłożone na zbyt wiele osobnych zapisów, co prowadziło do problemów z ich interpretacją. Kraje takie jak Niemcy i Francja dość precyzyjnie określają zasady prowadzenia pojazdów, ale już w Polsce istnieje problem na przykład z definicją zawodu kierowcy. W myśl polskiego prawa termin ten nie wprowadza rozróżnienia między kierowcą busa a kierowcą tira. Oznacza to, że dany pracownik, jeśli ma odpowiednie uprawnienia, może prowadzić obie kategorie pojazdów, a wówczas czas jego pracy będzie wedle dwóch różnych standardów prawnych. Jest to oczywista niedogodność stwarzające pole do nadinterpretacji przepisów prawa.
Komentarze (2)