Lakiernictwo i blacharstwo

Ogumienie

Warto wiedzieć

Wydarzenia

Nasze rozmowy

ponad rok temu  29.01.2019, ~ Administrator   Czas czytania 3 minuty

Fot. Piotr Łukaszewicz

Strona 1 z 2

Czy nasze zawody są zgodne z potrzebami rynkowymi w dobie dynamicznego rozwoju? Czy określenie „lakiernik” w dobie tak szeroko rozwiniętego lakiernictwa wystarczy do sprecyzowania jego kompetencji i umiejętności.? Czy popularny „wulkanizator” zawsze rozumie tematykę TPMS?

Tak, jak zmienia się motoryzacja, tak zmieniają się kwalifikacje zawodowe ludzi pracujących w tej branży. Mechanik samochodowy, lakiernik czy wulkanizator to bardzo szerokie pojęcia, które w gruncie rzeczy nic nie mówią o specjalizacji i szczegółowych umiejętnościach danego pracownika. Podczas Poznań Motor Show 2019 (28-30 marca, Międzynarodowe Targi Poznańskie) odbędzie się debata dotycząca kwalifikacji zawodowych. To pierwszy krok do wprowadzenia w Zintegrowanym Rejestrze Kwalifikacji nowych zawodów w naszej branży.

Po co to wszystko? Od dwóch lat Instytut Badań Edukacyjnych tworzy tzw. ramy kwalifikacji zawodowych w Polsce. Zdaniem organizatorów debaty, dzisiejszy chaos uniemożliwia pracodawcom zatrudnianie właściwych osób. Kiedy serwis ogumienia zatrudnia wykwalifikowanego wulkanizatora nie ma żadnej gwarancji, że będzie on potrafił np. serwisować opony z systemem TPMS.

- W Zintegrowanym Systemie Kwalifikacji będą natomiast szczegółowo opisane kwalifikacje i umiejętności, które pracownik z daną specjalizacją posiada - mówi Adam Niedzwiedzki z Akademii NOVOL, która jest jednym ze współorganizatorów debaty.

Zintegrowany Rejestr Kwalifikacji działa od ponad dwóch lat, a prowadzi go wspomniany Instytut, będący jednostką Ministerstwa Edukacji. W rejestrze funkcjonują już zawody związane z mechaniką samochodową, ale podział ten jest bardzo ogólny. Jest to system umożliwiający zdobywanie odpowiednich kwalifikacji drogą także nieformalną czy pozaszkolną i uczenia się przez całe życie.

- W najbliższym nam lakiernictwie jest podział jedynie na mistrza i czeladnika. A przecież podziały te są dużo szersze. Wyróżniamy lakierników chociażby przemysłowych i samochodowych. Czy w dużych firmach komórka zajmująca się zatrudnieniem odpowiednio potrafi poradzić sobie z wyłonieniem właściwego do swoich potrzeb kandydata przy takiej liczbie technologii i technik lakierniczych? Praca w serwisach powypadkowych, dużych lakierniach przemysłowych i małych zakładach jest bardzo odmienna. Dzisiaj coraz mniej jest zakładów, gdzie jeden lakiernik wykonuje wszystkie czynności samodzielnie. Zakłady dzielą operacje na poszczególnych pracowników i zakres ich prac, czyli wymaganych umiejętności, kompetencji i wiedzy, zmienia się. Czy możemy wszystkich tych fachowców wrzucić do jednego worka i nazwać lakiernikiem? Chyba nie do końca, ponieważ każdy z nich ma kompletnie inne zadania i dlatego potrzebujemy fachowców z ściśle określonymi do potrzeb rynkowych kwalifikacjami. Dodatkowo mogą oni prezentować bardzo różny poziom umiejętności. Podczas debaty, która odbędzie się w Poznaniu, będziemy dyskutować o nowych kwalifikacjach zawodowych na tych dwóch konkretnych przypadkach - lakiernika oraz specjalisty ds. obsługi TPMS - dodaje Adam Niedzwiedzki.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ mactour 2 ponad rok temu Witam a na kiedy jest przewidziana ta debata ?
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
  • ~ startive 1 ponad rok temuocena: 100%  Rynek napraw samochodów i związana z nim infrastruktura pokazuje, że nie trzeba mieć żadnego zawodu, żeby naprawiać samochody. A co do tpms to większość posiadaczy pojazdów nie chce tego naprawiać.
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony