
Od listopada 2014 roku wszystkie nowe samochody osobowe muszą być wyposażone w system monitorowania ciśnienia w kołach (TPMS). Dzięki marce Philips, z tego bardzo ważnego elementu podnoszącego bezpieczeństwo na drodze mogą teraz skorzystać właściciele starszych pojazdów.
Każdy producent samochodu, w zależności od kategorii modelu czy średnicy założonych kół, określa wartości ciśnienia powietrza w oponach. Z reguły kierowca zwraca na nie uwagę przy ewidentnie widocznym spadku, spowodowanym na przykład mechanicznym przebiciem. Większość uważa, że w zupełności wystarczy do tego sezonowa wymiana opon, a to oznacza, że ciśnienie kontrolowane jest tylko dwa razy w roku. Niestety, jest to bardzo błędne założenie.
Mechanik pompuje koło do wskazanej wartości, jednak podczas codziennej eksploatacji może dochodzić do powolnego spadku ciśnienia. Wpływa na to zarówno stan techniczny felgi, jak i szczelność wentyli, a także styl jazdy kierowcy. Każdy najazd na krawężnik czy przejazd przez dziurę w jezdni mogą mieć tutaj kolosalne znaczenie - mówi Wioletta Pasionek, Marketing Manager Central Europe z Lumileds Poland, producenta i dystrybutora oświetlenia samochodowego marki Philips -„Od strony eksploatacji samochodu przekłada się to na szybsze zużycie opony, jak i większe spalanie, a w kwestiach bezpieczeństwa - na problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy oraz wydłużenie drogi zatrzymania pojazdu.
Jak realnie ograniczyć liczbę wypadków drogowych?
To właśnie z tego względu Komisja Europejska zdecydowała się na wprowadzenie do listy obowiązkowego wyposażenia nowych samochodów systemów monitorujących ciśnienie powietrza w kołach (TPMS - Tire Pressure Monitoring System). Właściciele starszych pojazdów skazani byli na tradycyjne metody, tj. systematyczną kontrolę za pomocą standardowego ciśnieniomierza. Nie zawsze jednak starcza na to czasu, wiedzy i manualnych umiejętności. Co więcej, urządzenia udostępnione na stacjach paliw często nie są w stu procentach sprawne technicznie.
Z pomocą tym kierowcom przychodzą producenci oferujący niezależne rozwiązania. Podczas tegorocznej edycji targów Automechanika we Frankfurcie nad Menem jedną z nowości marki Philips było urządzenie GoSure TS60i. Co ważne, jego montaż jest bardzo prosty i nie wymaga ingerencji w instalację elektryczną samochodu.
TPMS do montażu w starszych samochodach
System Philips GoSure TS60i składa się z czterech zaworów oraz niewielkiego odbiornika z wyświetlaczem LCD. Jego montażem może się zająć każdy mechanik dysponujący w warsztacie urządzeniem do wymiany opon oraz wyważarką do kół. Po podłączeniu urządzenie przeprowadza automatyczną kalibrację zgodnie z prostą zasadą plug & play.
Komentarze (0)