
- Polski rynek jest specyficzny. Z jednej strony stanowi on tranzyt z zachodu do krajów wschodnich, z drugiej, wewnętrznie jest bardzo silny i chłonny. W firmie Tradus skupiamy się na zapewnieniu polskim klientom łatwego dotarcia do sprzedawców z krajów zachodnich, takich jak Niemcy i Holandia – zapewnia Joost Goedhart.
Najważniejszym partnerem handlowym dla Polski od lat są Niemcy. Ten fakt bardzo wyraźny jest także w kategorii importu używanego sprzętu ciężkiego. Z Niemiec sprowadzamy urządzenia o wartości niemal 105 mln EUR, czyli ok. 1/6 całego importu. Na drugiej pozycji znajduje się Francja, a dopiero później Wielka Brytania (odpowiednio 78 i 34 mln EUR).
Trzy bariery importu
Polscy nabywcy mają trzy podstawowe problemy związane z importem maszyn użytkowych z zagranicy. Są to po pierwsze, brak znajomości przepisów importowych, po drugie, bariera językowa, a po trzecie, chęć obejrzenia i przetestowania sprzętu przed zakupem. Do tego dochodzi presja czasu i dodatkowe koszty związane z logistyką.
- Tradus jest globalną platformą internetową, łączącą sprzedających z nabywcami sprzętu i pojazdów użytkowych – samochodów ciężarowych, maszyn budowlanych i rolniczych. Jest to miejsce skupiające wokół siebie ekspertów znających dogłębnie specyfikę rynku „heavy machinery”. Jako jedyna platforma ogłoszeniowa funkcjonuje korzystając z algorytmu „Tradus Market Value” opartym na sztucznej inteligencji. Odpowiedzialny jest on za analizę kilkuset atrybutów powiązanych z danym ogłoszeniem dając odpowiednią rekomendację dotyczącą wystawionego urządzenia. Użytkownik, mając nasze wiarygodne referencje dotyczące sprzętu, może zdecydować się na import sprzętu z zagranicy – mówi Joost Goedhart z Tradus.
Komentarze (0)