ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Opony

Opony ciężarowe

4 miesiące temu  10.07.2024, ~ Michał Żak   Czas czytania 6 minut

Strona 1 z 4

Kradzieże towaru z ciężarówek to poważny problem, z którym branża TSL zmaga się od dawna, a który w obecnych czasach przybiera na sile. Taki incydent w ciągu doby ma miejsce 23 razy. Tylko w ostatnim roku transport takim sposobem stracił aż 500 mln euro.

Branża transportowa nie może pozwalać sobie na straty, w szczególności, kiedy powstają one wskutek nielegalnych działań. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Co więcej, bardzo często nie udaje się odzyskać skradzionego towaru, mimo podjętych kroków i zgłoszenia incydentów. Czy sektor TSL, który już jest na debecie stać na to, by za to płacić? Jakie przepisy zabezpieczają kontrahentów i przewoźników w takich okolicznościach i co można zrobić, by nie dołączyć do grona poszkodowanych?

Średnio 29 kradzieże

Jak wskazują ostatnie statystyki TAPA – międzynarodowego stowarzyszenia zajmującego się bezpieczeństwem w transporcie zaawansowanych technologii – w ostatnim czasie problem przestępstw dokonywanych na tle rabunkowym przybrał na sile. W 2023 roku na terenie UE doszło do ponad 8 000 kradzieży podczas transportu, co oznacza, że dziennie takie incydenty miały miejsce średnio 23 razy. Biorąc pod uwagę I kwartał 2024 roku – liczba przypadków na dzień wynosi 29.

Gdzie kradną najwięcej?

Z danych Eurostatu wynika, że najwięcej kradzieży i włamań w przeliczeniu na 100 000 mieszkańców odnotowano w Szwecji z liczbą blisko 3 600 przypadków. Na kolejnych miejscach znalazł się Luksemburg (ponad 3 250), Dania (ponad 3 000) i Francja (ponad 2 500). Niemcy zajęły 8 miejsce w rankingu (ponad 1 600 incydentów). Z kolei pierwszą dziesiątkę krajów z największą liczbą przestępstw dokonanych na tle rabunkowym zamykają Włochy – blisko 1 480 przypadków. Polska uplasowała się na 20 miejscu z liczbą ponad 500 przestępstw na 100 000 mieszkańców.[3] A jak to wygląda biorąc pod uwagę przestępstwa transportowe?

Jak wskazują statystyki TAPA, w czołówce państw europejskich z największym odsetkiem takich kradzieży na pierwszym miejscu są Niemcy (około 2 700 przypadków). Drugą pozycję zajęła Francja (1 200 kradzieży), a na kolejnych uplasowały się Włochy i Szwecja. U nas sytuacja nie jest jeszcze tak krytyczna. W Polsce zdarza się zaledwie 2,3 proc. (200 incydentów) ogólnej liczby kradzieży w transporcie w UE.[4] Warto zaznaczyć, że kradzieże te dotyczyły zarówno przewożonych towarów, jak i paliwa czy całych środków transportu.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony