Bogate wyposażenie dodatkowe, m.in. do bezpiecznego montażu/demontażu kół niskoprofilowych automatycznej montażownicy ATH Heinl. Model M72Z Plus obsługuje koła o dużej średnicy obręczy (aż do 27")
Skoro mowa o serwisie posprzedażowym
A zwłaszcza pogwarancyjnym. Wyposażenie warsztatowe jest strategiczną grupą produktową Bosch Automotive Aftermarket. W szerokiej palecie urządzeń firmy znajdziemy testery usterek, oprogramowanie ESI[tronic], diagnoskopy silnikowe, urządzenia do diagnostyki, kalibracji systemów ADAS… A co z montażownicami czy wyważarkami?
– Od początku 2019 roku firma Bosch nie prowadzi sprzedaży urządzeń do serwisowania ogumienia. Części zamienne i obsługa serwisowa tych urządzeń są realizowane przez firmę Bosch w przypadku urządzeń marki Bosch, a w odniesieniu do innych marek, których urządzenia były w portfolio firmy Bosch, przez aktualnych importerów tych urządzeń – odpowiada na nasze zapytanie Paweł Hańczewski, dyrektor działu części samochodowych i wyposażenia warsztatowego Bosch.
Na pewno mniej chodliwe modele nie były koniem pociągowym nie tylko tego dostawcy. Rynek warsztatowy, nie tylko polski, napędzają maszyny ze średniej półki cenowej. „Mniej chodliwe”, czyli jakie?
– Z oferty naszego wieloletniego dostawcy, firmy CEMB Italy, powoli znikają maszyny pośrednie, czyli takie, które plasowały się pomiędzy modelami najprostszymi a najbardziej zaawansowanymi – mówi nam Adam Widera, dyrektor w spółce Italcom. – Wynika z tego, że rynek polaryzuje się, mamy grupę klientów, którzy szukają maszyn klasy premium, i takich, którzy szukają taniego produktu, ale jeszcze produkcji europejskiej.
Sygnały te są o tyle zastanawiające, że gdy spytać o tendencje w serwisowaniu kół pojazdów, to przecież za debiutem rynkowym warsztatu, który chce mienić się kompetencjami w wulkanizacji czy zmodernizować posiadany już sprzęt, musi iść odpowiedź na wymogi współczesnej motoryzacji. A to oznacza konieczność przechodzenia w serwisach wulkanizacyjnych z prostych montażownic na tzw. modele „bezłyżkowe” z centralnym mocowaniem koła.
– To po prostu przymus spowodowany zmianami w nowo produkowanych pojazdach. Dla przykładu w zwykłym Renault Scenic koła mają już 20" i profil 195/55. Zrobienie tego na klasycznej montażownicy jest możliwe, ale trudne i zajmuje znacznie więcej czasu w sytuacji, gdy cena za usługę musi być konkurencyjna. W sezonie, wiadomo, czas jest bardzo cenny – podkreśla Adam Widera, Italcom.
Drugą tendencją, którą obserwuje firma, jest chęć poprawienia komfortu pracy. Stąd zwiększone zainteresowanie windami do podnoszenia kół zarówno do wyważarek, jak i montażownic, rolkami pod koła czy windami do podnoszenia i centrowania koła już podczas montażu na aucie. Serwisy klasy premium z kolei zaczynają myśleć o myjkach do kół z automatycznym załadunkiem i wyładunkiem nawet dwóch kompletów kół.
Komentarze (0)