ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Opony

Opony osobowe

ponad rok temu  07.04.2020, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Strona 1 z 2

500 złotych mandatu dla osób, które korzystały z myjni samochodowej - ta historia z Olsztyna, gdzie policja uznała to wyjście z domu za nieuzasadnione, rozbudziła szereg dyskusji. Które zadania związane z obsługą auta można, a których nie można, dziś bezpieczenie zrealizować? Kwiecień to przecież szczyt sezonu na wymianę opon.

Co ciekawe, inne zdanie na temat ma policja, a inne eksperci branży oponiarskiej.

— Uważam, że aktualnie wizyta w zakładzie wulkanizacyjnym jest uzasadniona tylko w razie przebicia czy innego problemu uniemożliwiającego jazdę — stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską asp. Marzanna Boratyńska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Sezonową wymianę ogumienia radzę zostawić na później i przystąpić do niej, gdy już ograniczenia związane z SARS-CoV-2 zostaną zniesione. Zakłady wulkanizacyjne podlegają takim samym obostrzeniom, co wszystkie punkty usługowe, więc w razie ustawienia się przed nim kolejki narażamy się na zarażenie, a także na karę. O jej nałożeniu w każdym przypadku decyduje oczywiście patrol, który bierze pod uwagę okoliczności – dodaje policjantka.

Dziś swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego.

"W mediach pisano już o przypadkach ukarania przez policję mandatami kierowców, którzy udali się na wymianę opon w samochodach, którymi codziennie dojeżdżają do pracy, także w czasie epidemii. Postawa kierowców, którzy nawet w tym trudnym okresie myślą jak bezpiecznie dojechać do pracy i nie obciążać systemu ochrony zdrowia skutkami wypadku, zasługuje na szacunek organów państwa, a nie na karę. PZPO, PZPM i ZDS apelują do policji o niekaranie kierowców za wymianę opon w bezpiecznych serwisach. W wystosowanym do Prezesa Rady Ministrów liście w imieniu całej branży motoryzacyjnej organizacje domagają się uznania sezonowej wymiany opon za spełniającą definicję potrzeb dnia codziennego1

Opony zimowe, na których jeździ jeszcze znaczna część kierowców nie nadają się do bezpiecznej jazdy w temperaturach powyżej 10-15 st. C. Mają bieżnik dostosowany do aury jesienno-zimowej, a nie wiosenno-letniej. Co więcej, bardziej miękka mieszanka gumowa bieżnika przy takich temperaturach jak obecnie nie zapewnia przyczepności na suchych drogach.

Inna budowa bieżnika i skład mieszanki gumowej to nie jedyne różnice pomiędzy oponami letnimi i zimowymi. Według testów organizacji ADAC droga hamowania samochodu na oponach zimowych latem ze 100 km/h do całkowitego zatrzymania auta może być nawet o 16 m dłuższa niż na oponach letnich. To aż cztery długości średniego samochodu. Im wyższa głębokość bieżnika opon zimowych i wyższe temperatury otoczenia i asfaltu, tym większe są różnice. Co więcej, już przy temperaturze +11 st. C samochód na oponach zimowych klasy budżetowej, używanych przez ponad 44% kierowców (dane za 2019), hamuje blisko o 2m dalej niż na oponach letnich.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony