ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Warto wiedzieć

Wydarzenia

ponad rok temu  13.03.2020, ~ Administrator   Czas czytania 1 minuta

Podczas ubiegłorocznego GP Formuły 1 w Budapeszcie mieliśmy okazję zwiedzić garaż zespołu Mercedes-AMG Petronas.

Podczas ubiegłorocznego GP Formuły 1 w Budapeszcie mieliśmy okazję zwiedzić garaż zespołu Mercedes-AMG Petronas. Fot. Piotr Łukaszewicz

Strona 1 z 1

Zawody Formuły 1 Grand Prix Australii zaplanowane na ten weeekend zostały odwołane. Z jednej strony to decyzja zrozumiała i oczywista, z drugiej - spotyka się ona z dużym rozgoryczeniem kibiców, którzy do Australii przylecieli z całego świata. - Można było taką decyzję podjąć dużo wcześniej - mówili w wywiadach dla lokalnych mediów. Podkreślali paradoks sytuacji - w okolicach toru w Melbourne przebywali w ogromnym tłumie w kolejkach do kas. - Tu jesteśmy bliżej obcych sobie ludzi niż podczas samego wyścigu - mówili.

W czwartek poinformowano o potwierdzeniu zarażenia koronawirusem u jednego z członków zespołu McLaren. Dla wielu obserwatorów dużym zaskoczeniem był fakt, że wówczas zawodów nie odwołano w trybie natychmiastowym.

Swoje stanowisko w tej sprawie opublikował także koncern Pirelli, oficjalny dostawca opon dla Formuły 1.

Pirelli uznaje decyzję Formuły 1, Międzynarodowej Federacji Samochodowej FIA oraz Australian Grand Prix Corporation o odwołaniu zaplanowanej na ten weekend Grand Prix Australii. Jako partner mistrzostw, Pirelli rozumie i zgadza się w całej rozciągłości z tą decyzją, podjętą w następstwie kwestii zdrowotnych, które dotykają cały świat. Oczywiście w imieniu wszystkich fanów Formuły 1, którzy przybyli do Melbourne na pierwszy wyścig sezonu, jesteśmy bardzo rozczarowani tą sytuacją - mówi Mario Isola, szef działu F1 i wyścigów samochodowych w Pirelli.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony