ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Transport

ponad rok temu  30.11.2022, ~ Michał Żak   Czas czytania 6 minut

Strona 2 z 3

Ostatnia mila - pierwszy problem

W skali globalnej dostawa tzw. ostatniej mili (czyli od ostatniego magazynu logistycznego do klienta lub np. do paczkomatu) odpowiada za nawet 50% całkowitej emisji dwutlenku węgla podczas transportu. Według badania przeprowadzonego przez Stand.earth, branża kurierska ostatniej mili emituje rocznie około 500 tysięcy ton dwutlenku węgla w Indiach, trzy miliony ton w Europie i cztery miliony ton w USA.

Co gorsza z badania przeprowadzonego przez Światowe Forum Ekonomiczne w stu największych miastach na świecie do 2030 roku wzrośnie liczba pojazdów dostawczych o 36%. Tylko po to, aby zaspokoić rosnące zapotrzebowanie klientów na całym świecie.

– Wybór jest zero-jedynkowy albo wprowadzamy więcej pojazdów autonomicznych z reguły napędzanych alternatywną i przyjazną dla środowiska energią albo wzrost zapotrzebowania na dostawy rekompensujemy tradycyjnym transportem napędzanym paliwami kopalnymi – zaznacza Aleksandra Szarmach z Nethansy.

Dostawa samochodami autonomicznymi lub dronami to nie są elementy wzięte ze świata si-fi. To zupełnie realna forma transportu. Choćby Starship, estońsko - amerykańskie przedsiębiortstwo produkujące maszyny automatyczne, zanotowało ogromny wzrost popytu na roboty dostawcze. Od czasu pandemii, zrealizowały one już ponad 100 tysięcy autonomicznych dostaw w Wielkiej Brytanii, USA i Europie. Co równie ważne technologia ta jest zdecydowanie bardziej przyjazna środowiskowo również dzięki temu, że ogranicza ruch drogowy w centrach miast.

– Obecnie wiele firm zajmujących się handlem elektronicznym, logistyką, dostawą kurierską, chce wprowadzić rozwiązania transportowe oparte o pojazdy zeroemisyjne, aby dostosować się celów w zakresie zrównoważonego rozwoju. Przez kolejną dekadę będziemy świadkiem rewolucyjnych zmian, ale do tego czasu nadal flota tradycyjna będzie głównym sposobem dostarczenia towarów – podkreśla Aleksandra Szarmach, a następnie dodaje: – Wymiana samochodów i innych środków transportu, to ogromny koszt, wymaga czasu, ale już dziś każda firma może zacząć działać bardziej świadomie. Nawet te małe mogą więc pomóc w kreowaniu pozytywnych działań konsumentów np. umieszczając komunikaty o swoich zrównoważonych praktykach w opisach produktów i na stronach internetowych, czy za pośrednictwem mediów społecznościowych, a także edukować kupujących i podpowiadać rozwiązania bardziej sprzyjające środowisku – proponuje dyrektor sprzedaży i marketingu w spółce Nethansa.

Komentarze (0)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
    Nie ma jeszcze komentarzy...
do góry strony