Warto wiedzieć

Wydarzenia

ponad rok temu  20.02.2018, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Strona 2 z 3

Stan techniczny policyjnych pojazdów, jak również uszkodzenia powstałe w trakcie jego wykorzystania, miały istotny wpływ na liczbę pojazdów pozostających w gotowości do realizacji zadań. Z powodu serwisu i napraw w latach 2015 - 2016 wyłączonych z eksploatacji było średniorocznie ok. 2000 pojazdów (ponad 9 proc. wszystkich policyjnych pojazdów). Średni czas wyłączenia z użytkowania objętych kontrolą pojazdów wynosił 10 dni w 2015 r., ale w 2016 r. - już 20 dni.

W ocenie NIK, organizacja obsługi i napraw pojazdów była nieefektywna i nie gwarantowała zapewnienia ich sprawności technicznej. Na początku 2017 r. w policji funkcjonowało 35 stacji obsługi pojazdów (wyposażonych w 573 stanowiska do wykonywania obsług i napraw) oraz 66 punktów obsługi technicznej (ze 134 stanowiskami). Własnych stacji obsługi nie posiadały Komenda Stołeczna Policji  (największy garnizon w Polsce) oraz Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu.

Wszystkie skontrolowane stacje obsługi pojazdów nie posiadały części podstawowego wyposażenia (określonego przez Komendanta Głównego Policji), specjalistycznych urządzeń oraz narzędzi umożliwiających pełną diagnozę usterek, a następnie naprawę zaawansowanych technologicznie pojazdów. Braki w podstawowym wyposażeniu stwierdzono również w 3/4 skontrolowanych policyjnych punktów obsługi technicznej. Izba odnotowała także problemy z zatrudnieniem wykwalifikowanych pracowników w policyjnych warsztatach.

W konsekwencji czas postoju pojazdów w zapleczu obsługowo-naprawczym często przekraczał ustalone terminy. Pomimo funkcjonowania policyjnego zaplecza obsługowo-naprawczego, wszystkie skontrolowane jednostki zlecały wykonanie części obsługi i napraw także serwisom zewnętrznym. W latach 2015-2016 wrosła liczba takich usług, a wydatki na ten cel w kontrolowanych jednostkach wyniosły  blisko 3,8 mln zł (stanowiło to ponad 12 proc. ogółu usług i napraw sprzętu transportowego). Głównymi przyczynami zewnętrznych zleceń były: braki specjalistycznego sprzętu warsztatowego i urządzeń umożliwiających identyfikację usterek oraz naprawę bardzo wielu rodzajów marek i modeli pojazdów użytkowanych w policji, a także brak wykwalifikowanych mechaników i wynikający z warunków gwarancji obowiązek wykonywania obsługi i napraw nowych pojazdów w autoryzowanych serwisach.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ RECON 1 ponad rok temu Jest wyjście z sytuacji - tak jak to zrobiła nauka jazdy dogadać się tylko z toyotą , są to samochody bardzo tanie, totalnie bezawaryjne - odpadnie jakikolwiek serwis i przekręty przy serwisowaniu, wyłączenia z ruchu, ich spaliny zostały zakwalifikowane przez who jako zdrowotne - i tak siedzą w krzakach wiec nie będą zanieczyszczać powietrza. Przede wszystkim policja powinna lepiej płacić za 2500zł. nikt się nie będzie garnął do pracy ani w policji, ani w policyjnych serwisach
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony