
Za wyborem manualnej lub automatycznej skrzyni biegów mogą przemawiać argumenty czysto pragmatyczne, jednak równie często motywy decyzji są subiektywne, a każde z rozwiązań ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników.
Największą zaletą skrzyni manualnej jest przede wszystkim niższa cena wyposażonego w nią samochodu oraz wynikające ze względnej prostoty niższe koszty ewentualnych napraw. Pomimo, że do automatycznej skrzyni biegów najczęściej trzeba dopłacić podczas konfiguracji kupowanego w salonie samochodu coraz więcej Polaków wybiera właśnie takie rozwiązanie.
Czy samochód z automatem pali więcej?
Zwolennicy konwencjonalnych skrzyń biegów podkreślają, że wyposażone w nie samochody zużywają mniej paliwa, niż te same modele z klasycznym automatem. Kierowcy cenią sobie również bezpośrednie, mechaniczne sprzężenie silnika z kołami, pozwalające lepiej wyczuć samochód. Krytycy manualnych skrzyń biegów jako główną wadę wymieniają uciążliwość ciągłego wciskania sprzęgła i przestawiania lewarka podczas jazdy w korkach. Wskazują też na ryzyko włączenia biegu nieodpowiedniego dla danej prędkości.
Zalety przekładni automatycznej to przede wszystkim wygoda, zwłaszcza podczas jazdy w mieście – częste zatrzymywanie się i ruszanie wymaga operowania jedynie pedałami hamulca i gazu. Automat jest również bardzo tolerancyjny dla niewprawnych kierowców – nie dopuszcza do zgaśnięcia silnika przy ruszaniu i z definicji eliminuje problemy z niedopasowaniem obrotów do wybranego biegu. Przeciwnicy przekładni automatycznych krytykują zwiększone zużycie paliwa, wynikające ze strat energii w przekładni hydrokinetycznej, a także niemożliwość wykorzystania pełnej dynamiki silnika, spowodowaną przez zbyt wczesną zmianę biegów przez automat zoptymalizowany pod kątem oszczędności oraz powolne przełączanie przełożeń.
Okazuje się jednak, że te obiegowe opinie są w przypadku nowoczesnych automatycznych skrzyń biegów nieaktualne – wspomniane wady były przez konstruktorów stopniowo eliminowane. Zastosowanie elektronicznego sterowania sprawiło z czasem, że automaty trafiły do samochodów wyczynowych, zapewniając dynamikę jazdy lepszą, niż skrzynie manualne.
Przykładem może być legendarna Toyota AE86 „Hachi-Roku”, w której zastosowano czterobiegowy automat z blokowaniem przekładni hydrokinetycznej, pozwalającym wyeliminować jej „poślizg” i związane z tym straty. Czterobiegowa przekładnia Aisin A340E, opracowana dla flagowej limuzyny Lexusa – LS 400, trafiła również do sportowej Toyoty Supry.
Komentarze (0)