Warto wiedzieć

ponad rok temu  16.11.2021, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Strona 1 z 2

W bazie danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej jest ponad 12,5 tys. przedsiębiorstw motoryzacyjnych zadłużonych na 446,5 mln zł. Są wśród nich zarówno producenci pojazdów, części i akcesoriów motoryzacyjnych, dystrybutorzy, jak również warsztaty. Od początku pandemii ich zadłużenie wzrosło o 18% i w najbliższych miesiącach nie zamierza wyhamować. 

Motoryzacja, podobnie jak inne gałęzie gospodarki, nie ustrzegła się problemów wywołanych przez epidemię koronawirusa. Od marca ubiegłego roku zadłużenie przedsiębiorstw z tego sektora wzrosło o 70,1 mln zł, a liczba dłużników zwiększyła się o 101 firm. Rozpędzony kryzys uderza w warsztaty, producentów i sprzedawców. Ich długi przekraczają już 446 mln zł, a wszystko wskazuje na to, że trudna sytuacja branży moto utrzyma się jeszcze przez co najmniej kilka miesięcy.  

Niepewna przyszłość motoryzacji

Brak komponentów, zakłócenia w łańcuchach dostaw, niedostępność, a przy tym również wysokie ceny surowców i stali okazały się dużym wyzwaniem dla branży. Większość producentów pojazdów i komponentów, zwłaszcza w ostatnim czasie, musiała częściowo lub całkowicie ograniczyć produkcję. Spadki w sprzedaży odnotował też sektor handlu i usług motoryzacyjnych. W magazynach wielu hurtowni brakuje części i podzespołów do naprawy samochodów. Konsekwencją tego są problemy finansowe firm, które w sektorze handlu częściami widać było od dawna. 

Do tej pory producenci pojazdów, przyczep, motocykli oraz części byli względnie najsilniejszą grupą podmiotów w branży motoryzacyjnej. Ich zadłużenie stanowi zaledwie 5 proc. łącznego zadłużenia w tym sektorze. Inaczej w przypadku sprzedawców i serwisantów, których zadłużenie wynosi 95 proc. Dłuższe przestoje w produkcji mogą mieć jednak katastrofalne skutki zarówno dla samych wytwórców, jak i dla pozostałych podmiotów działających w branży motoryzacyjnej. Jeśli ich problemy z płynnością finansową pogłębią się, to prędzej czy później ta sytuacja znajdzie swoje odzwierciedlenie również w naszej bazie danych – informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów BIG SA. 

Zdecydowana większość, czyli 60 proc. zobowiązań motoryzacyjnych, to długi dystrybutorów części oraz pojazdów (265,1 mln zł), a 35 proc. całego zadłużenia należy do warsztatów (155,8 mln zł). Jako że te dwie gałęzie motoryzacji są mocno uzależnione od producentów, może to w najbliższym czasie rzutować negatywnie na ich sytuację finansową. 

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ TEDI 1 ponad rok temu Właśnie tego się spodziewałem, otwieranie warsztacików bez rozeznania rynku. Głupcy otwierają warsztaty , mając podstawowe wyposażenie, resztami swoich oszczędności myśląc że jak będą robić najtaniej i wymienią 10 kmpl. kół po 40zł. to zarobią 400zł. dziennie x 22 dni to jest 8800 - przecież takiej kasy nigdzie nie zarobią. Opamiętanie przychodzi kiedy trzeba płacić zobowiązania, na dodatek okazuje się że w kasie niema pieniędzy, bo żona biznesmena poczuła się jak królowa i wyniosła ciężko zarobione "drobne" do galerii, aby wyglądać pięknie - i kończy się sen o wielkim serwisie. Potem oczywiście komornik, państwo i nawet nie zostają wspomnienia, Prezes GM z okresu kłopotów koncernu powiedział - "Największe problemy mają zawsze najtańsi - jedno co firma może zrobić żeby przyspieszyć upadek - zamiast podnieść jakość - to obniżyć cenę"
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony