
Jak wyglądał rynek pracy 25 lat temu? W jakim stopniu zmieniły się oczekiwania pracodawców? Jak zmiany technologiczne wpływają na znaczenie słowa „specjalista"? Co dziś znaczy „mieć fach w ręku"? Bosch z okazji 25-lecia firmy w Polsce przyjrzał się historii swoich ogłoszeń o pracę.
W czasach, kiedy w Polsce jeszcze kwitł uliczny handel z łóżek polowych, wszystko było dużo prostsze. Sprzedawca miał sprzedawać, mechanik brudzić się w smarze, a informatyk zarządzać systemem informatycznym firmy i naprawiać komputery. W związku z coraz większą cyfryzacją życia i pracy, ciągłym rozwijaniem technologii, w której rosnący udział mają sztuczna inteligencja i wykorzystanie internetu do łączności między różnymi urządzeniami (koncepcja Internetu Rzeczy), zmieniają się także wymagania firm w stosunku do pracowników. Teraz takie nazwy stanowisk jak informatyk czy przedstawiciel handlowy są już zbyt ogólnikowe, ponieważ od kandydatów do pracy wymaga się specjalistycznej wiedzy w wąskiej dziedzinie, którą mieliby się zawodowo zajmować. Dodatkowo, powstaje coraz więcej nowych profesji, o których 25 lat temu nawet by nie pomyślano.
Dużą część tablicy ogłoszeń o pracę w centrali Bosch w Polsce zajmują oferty skierowane dla programistów, jednak próżna szukać tam ogłoszeń skierowanych dla koderów-nowicjuszy. Teraz wiszą na niej oferty dla programistów Java doświadczonych w różnych dziedzinach, konsultantów SAP w kilku modułach, e-shop managerów, inżyniera jakości danych (data quality engineer) czy konsultanta HR zarządzającego talentami z wykorzystaniem rozwiązań działających w chmurze danych.
Ćwierć wieku temu handlowiec musiał z katalogiem firmy jeździć od jednego klienta do drugiego, prezentując ofertę firmy, zarządzając sprzedażą i finalizując transakcje. Teraz taka osoba, oprócz kontaktu bezpośredniego, musi umieć radzić sobie z zamówieniami składanymi online. E-shop manager musi obecnie obsługiwać programy sprzedażowe, posługiwać się systemami typu ERP czy Magento, a także uważnie monitorować parametry sprzedażowe i wyciągać z nich odpowiednie wnioski.
Nikt nie szuka już osoby „od komputerów". Dziś specyficzne oczekiwania ukrywają się za angielskimi nazwami specjalizacjii, których czasami nawet nie tłumaczy się na polski, bo język jeszcze nie nadążył za gwałtownym rozwojem rynku pracy: ABAP Application Developer, Cloud Solution Consultant, Data Quality Engineer, Java Developer czy SAP HANA Technical Consultant.
Komentarze (1)