
Aby rozwiązać powyższe problemy w Polsce, Stowarzyszenie Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM), zainicjowało projekt polegający na ułatwianiu nawiązywania ścisłej współpracy pomiędzy firmami dokonującymi legalnego demontażu pojazdów, a firmami zajmującymi się profesjonalną regeneracją części zamiennych. Projekt ten został przedstawiony przedstawicielom organizacji FORS, skupiającej legalnie działające stacje demontażu pojazdów a jego wynikiem jest to, iż obecnie pięć dużych stacji demontażu pojazdów współpracuje z pięcioma firmami zajmującymi się regeneracją części.
Projekt został pozytywnie przyjęty, nie tylko przez zainteresowane strony, ale także Ministerstwo Rozwoju, a w jego wyniku zapoczątkowana została pilotażowa współpraca pomiędzy tymi firmami.
W ramach projektu uzgodniono, iż skupowane do regeneracji fabrycznej części muszą spełniać m.in. następujące warunki:
(1) zdemontowana część musi być kompletna,
(2) rdzeń musi być zabezpieczony i zapakowany,
(3) identyfikacja części odbywać się będzie po numerze OE, OEM lub OES
(4) każda część musi przejść profesjonalny test przydatności i posiadać załączony wydruk z urządzenia kontrolnego.
Ten ostatni wymóg z oczywistych powodów realizują firmy zajmujące się fabryczną regeneracją części.
SDCM i FORS uzgodniły listę 30 grup towarowych, które będą podlegały kupnie/sprzedaży a następnie regeneracji na etapie wdrażania powyższego projektu. Warto wskazać, iż po etapie testowym planowane jest rozszerzenie projektu na większą liczbę stacji demontażu i firm regenerujących części.
- Dzięki projektowi SDCM, firmy zajmujące się profesjonalną regeneracją części otrzymują materiał bazowy do procesu regeneracji części, co idealnie wpisuje się w GOZ, gwarantując dodatkowo wprowadzanie na rynek części fabrycznie regenerowanych z pełną gwarancją na nowo powstały produkt. Pamiętać należy, że na aukcjach internetowych można do dziś znaleźć setki tysięcy używanych części niewiadomego pochodzenia i niesprawdzonej jakości, zatem projekt ten wpływa również na rzecz ograniczania szarej strefy w motoryzacji - wskazuje Alfred Franke, prezes SDCM.
Komentarze (0)