ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Ogumienie

Opony

Opony osobowe

ponad rok temu  22.06.2020, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Strona 1 z 2

Nie każda opona potrafi zapewnić bezpieczeństwo przy wysokich prędkościach i rozgrzanych do 60ºC jezdniach – na pewno nie potrafi tego opona zimowa. Niestety wielu i wiele z nas jeździ jeszcze na gumach dostosowanych do minionego sezonu, chociaż serwisy pracują nawet w okresie pandemii, po wprowadzeniu wymogów chroniących przeciw koronawirusowi. Pamiętajmy, że nie ma opon na wszystkie warunki pogodowe – nawet gumy całoroczne są robione z myślą bardziej o zimie lub lecie, więc ich osiągi są tylko kompromisowe. Jazda na typowych zimówkach w takich temperaturach, jakie mamy obecnie, to proszenie się o nieszczęście.

To, że jazda na zimówkach jest całkowicie nieekonomiczna, to tylko część problemu. Tak, jeżdżąc na oponach niedostosowanych do sezonu, zużywamy o kilka procent więcej paliwa i przyspieszamy zużycie bieżnika opon zimowych, który jest zrobiony z miękkiej mieszanki. Jest to jednak przede wszystkim niebezpieczne – zimówki latem zdecydowanie gorzej hamują i słabiej trzymają się drogi na zakrętach, zarówno na suchej, jak i mokrej drodze. Są też znacznie mniej odporne na aquaplaning i w letnich warunkach bardziej się przegrzewają, co może prowadzić do uszkodzenia ich warstw wewnętrznych. Podczas jazdy z prędkością 140 km/h, koło samochodowe w popularnym rozmiarze obraca się ponad 1000 razy na minutę. Co stanie się, jeśli w takich warunkach przeciążona i rozgrzana opona zimowa pęknie?

– Bieżnik opon zimowych jest zrobiony z bardziej miękkiej mieszanki gumowej, dzięki czemu w niższych temperaturach nie stają się twarde i pozostają elastyczne. Ta cecha, która zimą jest zaletą, staje się dużą wadą latem, kiedy temperatury rozgrzanej jezdni osiągają 50-60ºC i więcej. Wtedy przyczepność opony zimowej drastycznie maleje. Zimówki nie są przystosowane do letnich warunków pogodowych! Używanie opon zimowych latem jest więc całkowicie nieuzasadnione z punktu widzenia bezpieczeństwa oraz ekonomiki jazdy – zwraca uwagę Piotr Sarnecki, dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).

Nie zapominajmy o tym, że ubezpieczyciel może odmówić wypłacenia odszkodowania lub zmniejszyć jego wysokość, jeśli kierowca przyczynił się do wypadku, jadąc niesprawnym samochodem. Jako niesprawność w tym przypadku rozumiemy jazdę na oponach, które nie zapewniają bezpiecznej podróży. Owszem, samochód na nich jedzie, ale już słabe trzymanie boczne, większa podatność na poślizg w czasie deszczu czy dłuższa nawet o kilkanaście metrów droga hamowania w awaryjnej sytuacji każą się zastanowić nad sensem takiej jazdy. Kiedy spowoduje się wypadek na nieodpowiednich oponach, koszty likwidacji szkody będą znacznie przewyższać sumę kosztu kompletu opon i paliwa na wakacje. Bądźmy mądrzy przed szkodą – brzmi banalnie, ale jednak ta zasada w życiu zawsze działa.

Komentarze (1)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ Arki 1 ponad rok temu Dlatego ja preferuje całoroczne opony, bo zimy mamy ostatnio marne i szkoda zachodu na jazdę po wulkanizatorach i ciągłe zmiany opon.Mam od 2 lat na kołach Geolandary G015 z Yokohamy, przeżyły bez problemu 4 wypady w góry, w tym 2 na dużym śniegu.
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony