ReklamaB1 ŚO - nexentire 05.04-31.12 Piotr

Warto wiedzieć

WYWIADY

ponad rok temu  14.09.2022, ~ Administrator   Czas czytania 4 minuty

Fot. archiwum

Strona 1 z 2

W Sejmie jest już projekt ustawy, który znacząco zmieni od nowego roku system badań technicznych pojazdów w Polsce. Najbardziej oczekiwanej przez branżę zmiany w tym projekcie jednak nie ma – stawka za badania pozostaje bez zmian (tak jest od 2004 roku). Zmiany to m.in. obowiązek fotografowania pojazdów podczas badania technicznego i przetrzymywania tych zdjęć przez 5 lat. Spóźnialscy kierowcy natomiast zapłacą za usługę badania technicznego więcej.

O tych zmianach głośno jest od jakiegoś czasu. Informowały o tym także media ogólnopolskie. Dużo mniej mówi się natomiast o innej istotnej zmianie. Po nowym roku, jeśli ustawa wejdzie w życie, o uprawnienia diagnosty będzie mogła ubiegać się zdecydowanie mniejsza grupa osób niż dziś. Wejdzie bowiem obowiązek posiadania wykształcenia średniego branżowego w dziedzinach związanych z motoryzacją lub określonych studiów wyższych.

Dziś, by ubiegać się o uprawnienia diagnosty, wystarczy posiadać wykształcenie średnie techniczne, przy czym może być to wykształcenie elektryczne, gastronomiczne czy jakiekolwiek inne. 

Kto będzie mógł ubiegać się o uprawnienia diagnosty samochodowego według nowych przepisów? Pytamy Marcina Barankiewicza, prezesa zarządu Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów.

Projekt ustawy wskazuje, że diagnostą będzie mogła zostać osoba posiadająca dyplom technika albo tytuł zawodowy technika w zawodach związanych z motoryzacją. Może to być wykształcenie mechanika samochodowego, ale też elektromechanika, mechatronika, czy pokrewnych. Z pewnością właściwą kwalifikacją będzie MOT.05 (obsługa, diagnozowanie oraz naprawa pojazdów samochodowych) i MOT.06 (organizacja i prowadzenie procesu obsługi pojazdów samochodowych). Oczywiście, do egzaminu na diagnostę będą mogli też przystąpić absolwenci studiów wyższych, ale też tylko w określonych kierunkach – mowa o dziedzinach nauk inżynieryjno-technicznych.

Czy dziś pracujący już diagności z uprawnieniami je stracą, o ile nie posiadają takowego wykształcenia?

Projekt zakłada, że wszyscy obecnie pracujący diagności zachowają swoje uprawnienia, bez względu na to jakie posiadają wykształcenie, jeśli wezmą udział w pierwszych warsztatach doskonalenia zawodowego w okresie do 36 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Wtedy, po okazaniu zaświadczenia o ukończeniu szkolenia zostanie im wydane świadectwo kompetencji diagnosty. Natomiast jeśli obecnie pracujący diagnosta nie weźmie udziału w tych pierwszych warsztatach doskonalenia zawodowego i nie zostanie mu wydane świadectwo kompetencji, to po upływie 36 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy będzie musiał spełniać nowe wymagania w zakresie wykształcenia i praktyki.

Komentarze (3)

dodaj komentarz
Aby dodać komentarz musisz podać wynik
  • ~ Jurek 3 ponad rok temu W Niemczech nawet stare auta w dobrym stanie technicznym mają przeglądy co dwa lata, we Francji motocykle nie podlegają w ogóle przeglądom. Można.
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
  • ~ Jeszcze normalny 2 ponad rok temu Jestem za, a nawet przeciw, tak powinno być już dawno żeby stanowiska piastowali tylko i wyłącznie fachowcy z danej branży, posiadający odpowiednią wiedzę i doświadczenie, dlatego mam pytanie - czy z to będzie obowiązywało wszystkich "fachowców' w Polsce, czy tylko diagnostów. W tym roku miałem odbiór stacji, odbioru dokonywał "inspektor tdt", oczywiście z wyższym wykształceniem, jednak niezwiązanym ani z motoryzacją, ani ze stacjami - czy on również odejdzie, czy wystarczy papierek który wręczy mu jego kolega?
    oceń komentarz komentarz zgłoszony do moderacji
  • ~ moto 1 ponad rok temu Witam, jak już zamkną większość stacji . To otworzą swoje Polskie Stacje Kontroli Pojazdów. Z ceną za przegląd przykładowa 300 netto. Kara za brak badania 3000. Możliwe że jeszcze będą przeglądy po 50 ,00 dla rowerów.
    oceń komentarz zgłoś do moderacji
do góry strony